Wdech i wydech – Dominika Horodecka
„Wdech i wydech” to jedna z tych książek, na którą trafiłam zupełnym przypadkiem, a gdy już zaczęłam ją czytać, zostałam całkowicie pochłonięta przez świat, który stworzyła autorka. Przez świat, który nie jest złudną iluzją z wypisanym gdzie tylko się da uroczym hasłem „wszystko będzie dobrze”, ale przez świat taki, jaki jest naprawdę. Czasem wspaniały i piękny, żeby innym razem być…
Zapowiedzi wydawnicze, na które w sierpniu warto zwrócić uwagę!
Przed nami zapowiedzi wydawnicze sierpnia! Jeszcze niedawno publikowaliśmy tekst o nowościach czerwca, a już przywitał nas sierpień z naprawdę ciekawymi tytułami. Lista została skrócona do 5 tytułów, na które szczególnie warto w tym miesiącu zwrócić uwagę.
Mam na imię Maryté – Alvydas Šlepikas
„Mam na imię Maryté” to historia „wilczych dzieci”, o których w literaturze nie pisze się zbyt wiele. Niewielu pisarzy czy reporterów podejmowało do tej pory ten temat, jednak w ostatnim czasie tego zadania podjął się Alvydas Šlepikas i wyszło z tego coś absolutnie niezwykłego.
Testamenty – Margaret Atwood + recenzja YT
„Testamenty” Margaret Atwood to jedna z najgłośniejszych powieści 2019 roku. Niedawno miała swoją premierę również w Polsce. Jak przyjęto powieść osadzoną w świecie Opowieści Podręcznej? Okazuje się, że jej czytaniu towarzyszą różne, często bardzo skrajne emocje.
Życie Sus – Jonas T. Bengtsson
Ależ ja chciałam przeczytać „Życie Sus”! Odliczałam dni do premiery, a jak tylko pojawiła się w księgarni stacjonarnej pognałam zobaczyć jak też została wydana. Okładka jest piękna, miałam jednak wrażenie, że książka jest „nadmuchana” ogromnymi marginesami i sporą czcionką, poczekałam więc na ebooka. I powiem Wam, że teraz, po lekturze, mam problem z tą książką. Świetnie czytało się tę powieść…
Wady snu – Radka Denemarková
Niedawno ukazał się dramat autorki zatytułowany „Wady snu” i po raz kolejny przyszło nam zmierzyć się z siłą oddziaływania szeregu różnych emocji i uczuć. Radka Denemarková nie musi udowadniać, że jest świetną pisarką, jej książki bronią się same. Jeszcze niedawno pisałam o tym, jak bardzo bolało mnie czytanie „Koboldu”. Byłam zafascynowana tym, że komuś naprawdę udało się w taki sposób…
Najlepiej dla wszystkich – Petra Soukupová
„Najlepiej dla wszystkich” to kolejna powieść autorki „Pod śniegiem”. Czytając jej wcześniejszą opowieść nauczyłam się, że Petra Soukupová jest wręcz mistrzynią w rozkładaniu na czynniki pierwsze każdej, nawet najmniejszej pojedynczej emocji. Ból, tęsknota, poczucie niezrozumienia i pustki, czyli wszystko to, co odczuwają bohaterowie, my – czytelnicy – będziemy odczuwać podwójnie. Czy tak też było w przypadku „Najlepiej dla wszystkich„?
Hana – Alena Mornštajnová
„Hana” to powieść niemalże niezwykła. W trakcie jej czytania można poczuć się tak, jakby coś ważnego wydarzyło się w naszym życiu, a nie tylko na kartach powieści. Przeżywanie wszystkich złych i trochę lepszych chwil z bohaterami, bierne przyglądanie się temu, co dzieje się w ich życiu naprawdę łamie serce. Gdy już odłożyłam tę książkę, nie mogłam zacząć czytać żadnej innej…
Kobold – Radka Denemarková
„Kobold” składa się z dwóch części i żadna z nich nie jest ani początkiem, ani końcem. Zaczęłam czytać od tej „O wodzie” i tak naprawdę jedyną wskazówką było dla mnie ułożenie grzbietu w wydaniu sugerujące, że to jest właśnie jej początek. Boli mnie ta książka. Ta historia. Niewiarygodne, że komuś naprawdę udało się opisać w taki sposób siłę przemocy, miłości…
Żółte oczy prowadzą do domu – Markéta Pilátová
Odkrywanie literatury czeskiej na blogu trwa w najlepsze. Tym razem wybór padł na „Żółte oczy prowadzą do domu” Markéty Pilátovej, czyli historii czterech kobiet, którym przyszło się zmierzyć z szeregiem trudnych do przepracowania emocji i wspomnień.